Do dzisiaj pogoda nam sprzyjała było pięknie. do godziny 15.00 walczyliśmy ostro ale na deszcza nie ma mocnych .Miedzy czasie zaizolowaliśmy ściany ,ociepliliśmy i zaczeliśmy szalować strop:
A tak właśnie wygląda nasza piwnica(kotłownia,pralnia i suszarnia).
To właśnie słynne kominy systemowe. Powiem szczerze ,że jestem zadowolony z tego zakupu. Tym bardziej,że jeden jest just zamontowany po strop.
Długo rozważaliśmy jak rozwiązać sprawe z drzwiami do piwnicy ,Pierwsze założenie było takie ,ze w miejscu gdzie sa drzwi te na zdjęciu, miało być okienko coś na styl zsypu ,którym miało być dostarczane paliwo (miał, koks, drzewo itp.)do kotłowni .Na pewno ułatwiłoby to transport surowca. Zejście do piwnicy miało być i (bedzie też) z domu pod schodami ktorymi wchodzi sie na piętro, ale stwierdziliśmy, że nawet jeśli zrobimy cały ten zsyp to i tak bedziemy potrzebowali drzwi zewnętrznych!!!! Chociażby po to ,aby wynosić popiół z popielnika. Noszenie popiołu przez dom to czyste szaleństwo!!! Na pewno nie obyłoby sie bez kurzu!!!! a tego chcemy uniknąć!!! więc staneło na tym .że bedzie dodatkowe zejście na zewnątrz .Sprawa z sypem wydaje się być zamknięta. tym bardziej po rozmowie z osobami które przez zsyp zrezygnowały z drzwi zewnętrznych. Znajomi oznajmili nam. iż zsyp to zakała ich całej piwnicy. Fakt. że transport paliwa zajmuje im mniej czasu ale za to po wsypaniu tony miału lub węgla cała piwnica jest zakurzona . Na przeciw kotłowni mają pralnie i suszarnie, więc nie trudno zgadnąć jak musi wygłądać takie pranie lub schnace ubrania.Mało tego nie pomogły szczelne drzwi. więc stwierdziłem że drzwi jednak to mniejsze zło.
Między czasie przyjechały zamówione stęple. 250 szt.
I tak to wygląda na dzień dzisiejszy, jeżeli nam się uda to może w piątek wylejemy strop na piwnice i reszte fundamentów.