Strop zazbrojony
Dzisiaj na budowie ruch jak na dworcu . Zaczeliśmy zbrojenie stropu no i zaszalowaliśmy schody do piwnicy. Serce mi sie raduje ,że już niebawem po zalaniu płyty i wymurowniu góry prawie koniec z murami , potem wieżba , dachówka i robimy sobie małą przerwe.... buhahahaha jak to się łatwo pisze. Zbrojenie na stropie wyszło nam jak na jakimś bunkrze z racij zrezygnowania ze ściany przedzielającej sypialnie z salonem, która była ścianą nośną. No i tak doszło nam pare belek do skręcenia, żeby to się jakoś trzymało kupy. Kierownik nakazał dodać parę drutów do całości i z tych paru drutów zrobiła nam sie prawie tona stali więcej, ale jakby mi miało potem coś na głowę zlecieć to pitole Niech dokładają a co się będę jak szalejemy to szalejemy.
Kierownik Postrach budowy .